czwartek, 26 czerwca 2008

Kartka z kalendarza, czyli Złota Porada

Za każdym razem gdy jestem w mieszkaniu mojego brata, zwracam uwagę na kartkę z kalendarza, którą wyrwał sobie już dawno temu i powiesił na korkowej tabliczce. Treść karteczki to:

Nie polegaj na pamięci – zapisuj.


To między innymi dlatego powstał ten blog – żebym nie zapomniała o ważnych rzeczach, których się gdzieś nauczyłam – wyczytałam lub usłyszałam. W każdej chwili będę mogła sobie je przypomnieć, mając nadzieję, że i Ty, drogi czytelniku skorzystasz na tej wiedzy.

Już na początku studiów przeprowadziłam prosty test na sobie. Wykłady na których nie robiłam notatek, a tylko ich słuchałam były dla mnie praktycznie niemożliwe do odtworzenia. O wiele łatwiej uczyłam się tych informacji, które miałam zapisane. Najskuteczniejsze zapamiętywanie miało miejsce gdy w tym samym lub następnym dniu po wykładzie przeczytałam z niego notatki, a gdy przyszedł czas uczyłam się ich do kolokwium czy egzaminu.

Niestety, ze względu na zmęczenie i ilość podawanych na studiach informacji – rzadko udawało mi się przeprowadzać drugi etap i podczas przygotowania do egzaminu niektóre informacje wydawały mi się zupełnie nowe ;) Ale pożytek posiadania notatek był nieoceniony - pod koniec semestru znajomi je kserowali, a ja mogłam łatwiej odtworzyć treść przedmiotu.

Podczas SGA (Spotkania Grupy Allegro) również robiłam notatki. Okazuje się, że później byłam sobie w stanie przypomnieć tylko niewiele więcej niż zapisałam. Dlaczego tak się dzieje?

Oto fragment artykułu pt. „Niezawodna pamięć”:

W procesie zapamiętywania dokonywana jest bowiem selekcja rzeczy mniej ważnych i bardzo ważnych. W głowie zostają tylko te najważniejsze. Dlatego numer telefonu podany przez znajomego trzeba zapisać, w przeciwnym razie umknie on z naszej pamięci w przeciągu 30 sekund, gdyż kodowany jest w pamięci ultrakrótkotrwałej. Jeśli będziemy go często powtarzać i wystukiwać zyska "wyższą rangę" i jako ważny nasz mózg przechowa go w pamięci długotrwałej.

Wnioski? WARTO ZAPISYWAĆ swoje przemyślenia, spostrzeżenia, listę rzeczy do zrobienia danego dnia i co jakiś czas je czytać. To nie zajmuje dużo czasu a naprawdę świetnie "segreguje" myśli, które chcemy zapamiętać.

Forma? Do wyboru do koloru– pamiętnik, blog, plik tekstowy. Warto posiadać kalendarz i skrupulatnie zapisywać w nim umówione spotkania czy nawet minione wydarzenia. W innym wypadku to wszystko gdzieś ucieknie, zniknie, straci na wartości. A wytrwałym polecam wartościowe książki naszego wydawnictwa, które obalają mit niedoskonałej pamięci: Techniki pamięciowe dla każdego i Szybka nauka dla wytrwałych. Małymi kroczkami w stronę suckesu :)

Brak komentarzy: